Po trzech tygodniach badań w tunelu aerodynamicznym, niekończących się analizach i gorących dyskusjach, samolot zyskał lekko zmienioną geometrię. Powstały małe winglety przymocowane od spodu już istniejących. Takie rozwiązanie polepszyło parametry lotu samolotu.
Po dobraniu odpowiednich nastaw PID w autopilocie podczas badań w tunelu, w końcu byliśmy gotowi na podjęcie kolejnych prób w locie.
W końcu sukces !!!
Samolot poleciał... jak gdyby nigdy nic :)
Krótkie ujęcie ze startu z gumy/bungee, przebiegło super spokojnie i stabilnie:
zresztą podobnie do lądowania przy tzw. nodze :)
Celebracji nie było końca, krzyki, skoki itd...
A to dopiero początek kampanii lotniczej. Gdyż bowiem celem nie było jedynie ulotnienie samolotu ale, zaprogramowanie autopilota do wykonywania autonomicznych misji.
@